Dziecko i tata – to połączenie, którego nie potrafiłem sobie jakoś wyobrazić. Rola ojca i rodzica, rzuciła mnie na ziemię, spływając na moją głowę i barki, niczym wzburzony wodospad. Nie spodziewałem się tego faktu tak szybko, mimo że minęło 30 lat, odkąd sam postawiłem swoje pierwsze kroki na tym świecie. Jak to tak szybko? To już? ale kiedy? Nigdy nie myślałem, że to całe ojcostwo przychodzi tak nagle, z nieoczekiwaną dawką pozytywnych emocji. Sądziłem, że należy się do tego przygotować jakoś specjalnie, namierzyć cel i wiedzieć, że właśnie to jest to, czego w życiu chciałem tak na 100%… Już teraz i natychmiast.
Otóż nic bardziej mylnego. Można się do rodzicielstwa przygotowywać przez wiele lat. Można tworzyć scenariusze, malować dziecięce pokoje, kupować zabawki i inne gadżety dla dziecka. Nigdy jednak nie będziemy wiedzieli do końca co, jak i z czym. Pytanie natomiast jest takie: „kto będzie potrafił ogarnąć się i przeżyć najpiękniejsze chwile swojego życia, patrząc jak rozwija się jego dziecko?… ”
Nie każdy to potrafi. Nawet najbardziej doświadczony człowiek popełnia błędy, to normalne i naturalne, dlatego wszyscy powinniśmy się wspierać jako rodzice, motywować i dzielić własnymi doświadczeniami. Dlatego właśnie powstał blog parentingowy Tata i dziecko. Głównie chcę podzielić się moimi wrażeniami z wychowywania dziecka. A cała reszta to tylko dodatek do mojego życia…